Et in Arcadia ego: Czyli kto będzie w Raju?

Tajemniczy napis umieszczony na grobowcu namalowanym przez Giovanniego Francesco Barbieri znanego jako Geurcino frapuje od dawna historyków sztuki. Co chciał powiedzieć autor? I ja byłem w Arkadii? Czy może Ja jestem w Arkadii? I kto wypowiada te słowa? Człowiek, który umarł i leży w grobowcu czy śmierć symbolizowana przez czaszkę, którą widzimy na pierwszym planie. Nie przekonuje mnie tłumaczenie, że powszechne obecnie tłumaczenie, że pomimo gramatycznego błędu powinniśmy to zdanie tłumaczyć jako „I ja też żyłem w Arcadii”. Według E. Panowskyiego „to błędne tłumaczenie, nie dające się utrzymać z filologicznego punktu widzenia, nie jest wynikiem ignorancji, a przeciwnie wyraża usankcjonowaną zasadniczą zmianę interpretacji z uszczerbkiem dla gramatyki, ale w interesie prawdy”.

Po pierwsze, niezrozumiałe jest dlaczego ktoś, czy był nim Guercino czy też Giulio Rospigliosi (późniejszy Papież) celowo popełniałby taki gramatyczny błąd, po drugie takie wytłumaczenie nie da się utrzymać na gruncie logiki a wręcz budzi podejrzenie o braku prawdziwych argumentów szczególnie gdy ktoś stara podpierać się „interesem prawdy”. „Interes prawdy” najczęściej oznacza interes mówiącego a w tym przypadku tłumaczenie „I ja też żyłem w Arkadii” lepiej pasuje autorowi do arkadyjskiej idei niż   „I ja jestem w Arcadii”, które to słowa ma -według innych- wypowiadać Śmierć. Z drugiej strony „Śmierć jest w Arkadii” nie pasuje również do idei czy charakteru dzieła oraz przedstawionej tam sytuacji i dlatego prawdopodobnie wpłynęło na to, że autor jak i większość innych historyków sztuki przyjęło pierwszą interpretację.

Guercino. At in Arcadia ego
Nicolas Poussin. At in Arcadia ego

Gdzie jest Prawda? Ale pomijając błąd gramatyczny czy ta pierwsza interpretacja jest rzeczywiscie w „interesie prawdy”? Z chrześcijańskiego punktu widzenia nie da się pogodzić takiego tłumaczenia, które zakłada „retrospektywną wizję najdoskonalszego szczęścia, którym cieszono się w przeszłości, a którego już nigdy potem nie udało się osiągnąć, choć dotąd żyje w pamięci”  z ideą nieśmiertelnej duszy. Chrześcijaństwo zmieniło punkt cięzkości podejścia do kwestii śmierci widząc w niej proces przechodzenia człowieka w inny wymiar. Śmierć i zmartwychwstanie oraz życie wieczne stały się centralną kwestią w życiu chrześcijanina a najdoskonalszym szczęściem staje się obiecane przez Chrystusa zbawienie i życie w Raju. Czy więc te dwa tłumaczenia i interpretacje są jedynymi z możliwych? A może aby odnaleść odpowiedz powinniśmy dodatkowo obejrzeć i zastanowić się nad dwoma obrazami o takim samym tytule namalowanymi przez Nicolasa Poussina?

Aby odpowiedzieć na to pytanie cofnąłem się do czasów starożytnej Grecji i mitów greckich szukając podpowiedzi, która rozjaśniłaby nam sytuację. Arkadia przewija się tak w historii jak i w mitach. Jest uznawana za tą część Grecji, która jest ostoją tradycji, miejscem odwiedzanym przez bogów oraz  wielu misteriów, które się tam  odbywały. Misteria te często polegały na obrzędach, w których przygotowywano się do wędrówki w zaświaty odchodząc od wcześniejszej wizji śmierci popularnej jeszcze za czasów Homera, który opisał ją w swojej Odysei gdzie oczyma Odyseusza na własne oczy zobaczył krainę umarłych opisywaną wcześniej w mitach. W późniejszych wiekach Grecy starali się „oswoić” ze smiercią między innymi poprzez misteria arkadyjskie a ostatecznie dzięki Sokratesowi i jego ucznia Platonowa wyszli z koncepcją nieśmiertelnej duszy, którą podchwycili starożytni Rzymianie i Wergeliusz w swojej Eneidzie opisując Raj, który może zobaczyć z kolei Eneasz w swojej podróży.

            Moim zdaniem Et in Arcadia ego należy tłumaczyć tak jak to wynika z gramatycznej konstrukcji, czyli „I ja jestem w Arkadii” z tym, że nie mówi tego śmierć, ale dusza człowieka, którego grobowiec widzimy na obrazie. Na obrazie widzimy niejako proces a może raczej jego koniec, w którym z jednej strony mamy rozkładające się w grobie ciało umarłego człowieka symbolizowane przez czaszkę, która jest w końcowej fazie rozkładu zjadana przez mysz, muchę i liszkę. Z drugiej natomiast mamy słowa na jego grobowcu, które wskazują nam, że życie fizyczne skończyło się a zaczęła się niesmiertelność, spokój, szczęscie i radość symbolizowane przez Arkadię.

Nicolas Poussin. At in Arcadia ego

Chcę do raju czy jestem w Raju? Człowiek ten mówi nam, że jego ciało zmarniało ale jego dusza jest już nieśmiertelna niejako wzywając nas do zadumy nad tym faktem. Warto też zastanowić się nad postaciami dwóch pasterzy. Jeden z nich, który znajduje się po naszej lewej stronie, jest młody i wydaje się jakby lekko uśmiechał się melancholijnie. Jest on ubrany na biało, jego twarz jest prawie twarzą dziecka a głowa odchylona wyraźnie na prawo. Drugi z pasterzy wygląda zupełnie inaczej. Jego głowa przechylona jest wyraźnie na lewo, jest ubrany na czerwono  z czerwoną czapką na głowie, na jego twarzy maluje się grymas lekkiego przerażenia a oczy mają wręcz diaboliczny wygląd. Ten czlowiek patrzy na czaszkę i boi się podczas gdy drugi z nich spokojnie spogląda na całą scenę. Warto też zauważyć ze obaj pasterze przedzieleni są grubym konarem drzewa. Przywodzi mi to na myśl krzyż Jezusa oraz dwóch łotrów dobrego po prawej i złego po jego lewej stronie. Dobry nie ma się czego obawiąć „ jeszcze dziś będziesz ze Mną w raju!” a drugi jest już stracony na zawsze. Scena ta ma być wezwaniem dla chrześcijan aby nie zapominali o prawdziwym szczęsciu a z drugiej strony przestrogą i wskazówką, że ziemskie  życie musi się w końcu skończyć i tak kiedyś będziemy wszyscy wyglądali.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *